Plotkarstwo to przykry i zły nawyk. Nikt nie przeczy temu, że plotka zawsze jest negatywna. Potrafi wyrządzić wielką przykrość. Powszechnie przyjęło się, że źródłem plotek są wyłącznie kobiety. To one wymyślają niestworzone historie i później przekazują je przy kawce i ciastku. Zupełnie odcięci są, rzekomo, od tego mężczyźni. Czy jednak tak rzeczywiście jest? Rozmowy płci brzydkiej nigdy nie zbaczają na temat życia kolegów? Czy plotkarstwo to cecha charakterystyczna tylko płci żeńskiej?
Trudno zaprzeczyć tezie, opartej zresztą na faktach, że kobiety plotkują. To prawda. I można nawet dodać jeszcze do tego, że lubią to robić, a niektóre zajmują się tym przez większą część swojego dnia – wolnego od pracy, bo są to w głównej mierze starsze „plotkarki” albo te niepracujące. Niektóre, bo przecież nie jest to regułą. Nie można stwierdzić, że jedynym zajęciem wszystkich kobiet jest plotkowanie, bo przecież byłoby to kłamstwem. Oczywiście, jest to zajęcie przyjemne dla większości, ale tylko po pracy albo w chwilach wolnych. W zaufanym gronie, przy kawie i najlepiej we własnym domowym zaciszu. Kobiety lubują się w opowiadaniu i ocenianiu swoich znajomych, niezbyt sympatycznych koleżanek z pracy. Lubią opowiadać swoim koleżankom o życiu ze swoim partnerem, a także oceniać urodę rywalek. I zwłaszcza przy tym ostatnim są bezwzględne i bezlitosne! Panowie bardzo często naśmiewają się z tych nawyków. Żyją w przeświadczeniu, że jeśli kobieta wychodzi z domu, to „na pewno idzie na ploteczki”. A tymczasem, gdy jego ukochana zamknie za sobą drzwi robi to samo. Wykonuje telefon do swoich kumpli i idzie na spotkanie, podczas którego poruszane są tematy najróżniejsze. A obowiązkowo trzeba porozmawiać o kolegach. Ale przecież mężczyźni nie plotkują, tylko rozmawiają…
Panowie najbardziej lubią spotykać się w ulubionych knajpkach lub pubach. Zajmują wtedy stałe miejsca, z którego mają dobry punkt obserwacyjny. Nie odmówią też piwka albo czegoś mocniejszego, a po alkoholu wiadomo, że język się jeszcze bardziej rozwiązuje. Okazuje się, że mogą tak spędzać czas godzinami, do późnej nocy siedzieć i oddawać się omawianiu interesujących tematów. I żaden z nich nie zaprzeczy, że przynajmniej raz zostały poruszone samochody, sport i przede wszystkim kobiety. Nagadano się też do woli o starych znajomych, o tym co wiadomo na ich temat, a prawdopodobnie najwięcej czasu spędzili rozmawiając o problemach kolegów. Kłopoty sercowe, domowe, finansowe lub z alkoholem - nie można zaprzeczyć temu, że zastanawiali się jak pomóc delikwentowi, o którym była mowa. I nie raz takie rozwiązania się znalazły. W grupie przecież łatwiej znaleźć sposób na wszystko. Jednak czy nie razi to, że przecież omawiano sprawy nieobecnego, w pewnym sensie naruszono jego prywatność, a powszechnie takie zachowanie określa się jako plotkowanie…
Przyjęło się, że mężczyźni swoje problemy z innymi facetami załatwiają za pomocą pięści. Od razu przechodzą do rękoczynów, a nie marnują czasu na bezsensowne obgadywanie za plecami i pomawianie o najróżniejsze rzeczy. Kobiet, z racji tego, że nie przystoi im rozwiązywanie kwestii spornych przez siłę, załatwiają je w inny sposób. Zawsze przecież znajdzie się jakaś drażliwa sprawa, której poruszenie szczególnie zaboli przeciwniczkę. Niestety, czasami także powiedzą coś niezgodnego z prawdą i stąd później przypięta łatka plotkarki, a cierpi na tym cała społeczność żeńska. Ale czy rzeczywiście to tylko przez takie incydenty należy twierdzić i generalizować, że domeną każdej kobiety jest plotkarstwo? Mówiąc jednocześnie, że mężczyźni są od tego dalecy…
Kwestia jest sporna. Żadna strona nie chce ustąpić. Kobiety potwierdzają, że plotkują i lubią to robić, ale owym plotkowaniem nazywają po prostu pogaduszki z przyjaciółkami, mało tego twierdzą, że faceci też nie mają czystego sumienia. Mężczyźni całkowicie odcinają się od tego, przecież oni nie omawiają swoich przyjaciół, tylko zwyczajnie rozmawiają i to na neutralne tematy. To płeć piękna ma skłonność do słowotoku. Panie to straszliwe gaduły, do tego szpiegują swoje znajome, także obserwują je, później wytykając błędy. Mało tego, kobiety w towarzystwie gadają na okrągło, przerwę robiąc tylko na zaczerpnięcie oddechu, a mężczyźni z kolei są nieśmiali i nigdy nie mogą dojść do głosu, bo ich partnerki to uniemożliwiają. Jeśli już uda im się przemówić to odpowiadają zawsze półsłówkami. Takie stereotypy znane są o obu płciach i to zwykle autorami ich są sami mężczyźni.
Niedawno przeprowadzono badanie, które pozwoliło wysunąć wnioski, że obie płcie mają skłonność do gadulstwa, obie mówią dużo tylko po prostu zajmują je różne tematy. Kobiety zwykły rozwodzić się na tematy innych ludzi, sercowe i opowiadać o dietach odchudzających. Mężczyzn z kolei interesuje praca, narzędzia, kobiety i samochody. Mało tego podobno panowie to urodzeni plotkarze, którzy kochają skandale i lubią być w centrum wydarzeń. Tylko, że nie są tak wylewni jak kobiety i po prostu nie mówią głośno o swoich upodobaniach, a wręcz słabościach. Nie przyznają się głośno, że lubią przy piwie, z kolegami w pubie porozmawiać na tematy, dotyczące problemów innych. Stąd stereotyp, że mężczyźni są od tego dalecy. Szczególnie widać to w małych społecznościach i wśród osób nieaktywnych już zawodowo. Panowie lubią zapukać do sąsiada i wprosić się na dobrą kawę i domowy wypiek, a przy tym obgadać sytuację w bloku albo na osiedlu. Rzadko taka sytuacja zdarza się u młodych mężczyzn, choć spotkania z kumplami przy kuflu są jedną z ulubionych rozrywek, zwłaszcza dla kawalerów.
Stereotypy są po to, żeby je obalać. Pogląd, że plotkarstwo jest domeną kobiet nie znajduje uzasadnienia, choć nie można zaprzeczyć temu, że w głównej mierze ten problem właśnie dotyka płci pięknej. Panie są gadułami, jednak mężczyźni wcale im nie ustępują. Mało tego – nawet je przeważają. Podobno zajmują się pogaduszkami z kumplami codziennie około godzinę, panie nie są gorsze – też codziennie, ale są o blisko dwadzieścia minut gorsze, co do długości rozmów. Jaka jest więc przyczyna powstania tego przykrego poglądu o kobietach? Otóż bierze się on stąd, że panie nie kryją swojej skłonności do plotkowania, otwarcie o tym mówią – tak, plotkujemy. Panowie natomiast, zawsze z pewną dozą zażenowania, zaprzeczają temu, a nawet wyśmiewają się z pań. Może więc czas na zmiany – zamiast twierdzić, że rozsiewanie plotek cechuje płeć piękną, po prostu przyjąć postulat, że plotkarstwo jest domeną ludzką…